poniedziałek, 20 grudnia 2010

fryzjer, kokardki i ine piepszoty < 3

No co za typ ! nigdzie nie ma kokardek ;[ . a chce . i musze mieć xd . bo musi mi pasować do sukienki na wigilie . [zdjęcia pokaże potem, bo jeszcze nie było wigilii `Helooł'] ugh . ogarogar . Mam ochote krzyczeć .
EJ TY ! LUBIE KIEDY PATRZYSZ I UDAJESZ, ŻE TAK NIE JEST !
haha. odbija mi w tym domu . Bo Mohamed jest śliczny ; ** . ja go kocham xd . przipał . czemu sie przyznałam ? Ocipiałam najwyraźniej . trudno . bo jak sie jest w moim przypadku (desperacja pochłania całą mnie i staram się nie puszczać Paris Hilton) haha. czuje sie z dupy wyjęta . trace wątek, gdy tylko jestem .. w pobliżu lakierów do paznokci ! mam zeberke . wyszła chujowo (nie wcale nie przeklinam, a miałam skończyć oO) . ale ja nie umiem trzymać lakieru w prawej ręce . Co za żyd ;d . Wszyscy mnie wkurzają . ale to nic . ja milcze . do czasu .
Trening - totalna porażka . razem z Żanetką sprzątałyśmy szatnię chłopaków . boże syf i malaria! Jeszcze tamten sie nami tak woził . w pewnym momencie spojrzałam na komórke - a tu 7.10 . ale byłyśmy tak wkurzone . że ja zapomniałam tuszu do rzęs ;[ . potem zapytałam sie Oli czemu mnie nie lubi . wykręcąła sie, ale ja tam swoje wiem . ale cicho . oczywiście stwierdziłam, że sprzątałyśmy z Żanytą przedpokój . przedpokój oO . i mów tu że jestem normalna ^^ . bywa. woog .spodowała mi sie ta reklama z piepszotami ; ** . dzisiaj był sprawdzian z matmy . przipał , zrobiłam zadanie, na którym mnie nie było . mamo ! wydałam 15 zł na lakiery ! oO. ale mi słit zeberki wszyły . złe te z prawej ręki . brr .. zimno mi . kto mnie przytuli ? ;p mamo . zebra mi sie rozjechała ;[ . ide sobie ! o i tyle ; **



`This morning, you wake, a sunray hits your face
smeared makeup as we lay in the wake of destruction
hush baby, speak softly, tell me I’ll be sorry
that you pushed me into the coffee table last night
so I can push you off me
try and touch me so I can scream at you not to touch me
run out the room and I’ll follow you like a lost puppy
baby, without you, I’m nothing, I’m so lost, hug me
then tell me how ugly I am, but that you’ll always love me
then after that, shove me, in the aftermath of the
destructive path that we’re on, two psychopaths but we
know that no matter how many knives we put in each other’s backs
that we’ll have each other’s backs, ’cause we’re that lucky
together, we move mountains, let’s not make mountains out of molehills,
you hit me twice, yeah, but who’s countin’?
I may have hit you three times, I’m startin’ to lose count
but together, we’ll live forever, we found the youth fountain
our love is crazy, we’re nuts, but I refused counsellin’
this house is too huge, if you move out I’ll burn all two thousand
square feet of it to the ground, ain’t shit you can do about it
with you I’m in my f-ckin’ mind, without you, I’m out it

Brak komentarzy: