wczoraj było udane . baaardzo .
nie szłam na trening . po co miałam iść ? biegać ? no jeszcze myśle . na lekcjach sie nudziłam -.-" . ale na przerwach sie działo . LANY PIĄTEK . ugh . miałam koszulkę moktą . br . potem na historii przeżywałam że kozulka mi się do plecó przyklejała . ogólnie super .
potem na placu zxabaw Nat pisała po brzuchu Michała . to tak śmiesznie wyglądało xd . potem zwinęłam sie do domu, jak Nat i All pojechała . zjadłam szybko obiad, poszłam z psem i do domu . szybko sie pomalowałai i 15 minut poźniej byłam u Żanety <3 .
siedziałyśmy chwile u niej w domu i poszłyśmy na zbiórke . Jesu ! tyle ludzi poznałam . a szczególnie Izu i patu ! ja cie ! one są mega . jesteście mega ! ^^
później byłyśmy w szędzie . AVE <3 .
nie chce mi sie pisać dalej . w każdym razie jak nagle mi sie zachce to dopisze .