sobota, 16 kwietnia 2011

.

więc wczoraj było bajerowo ; x .
oznacza to że całkiem zmieniłam plany . i to cholernie. o 15.30 byłam u Żanetki. pojechałyśmy 196
bo miałam odebrać zegarek . w drodze okazało się, że zostawiłam torebke w autobusie ! straszne to było . myślałam że będę płakać czy coś . ale jakoś sie powstrzymywałam . cudem odebrałam Jelly Watcha . dzięki wyrozumiałości pani ! boże . dzwoniła do mnie na lekcjach i nie mogłam odebrać . a jak dzwoniła upewnić się czy ja to na pewno ja to aż zwątpiłam . ale zadzwonił . kazała mi przynieść tą kartke jakby się ta torebka znalazła . MIAŁAM IŚĆ Z ŻANETĄ NA ZBIÓRKE . ale oczywiście dzięki swojemu sieroctwu musiałam iść pilnować domu, bo dziadek wymieniał wkładkę . oczywiście musiałam się oblać herbatą . tak . geniusz marć -.-" . słucham sobie spokojnie EastWest Rockers - "Dotknąć Cię", a tu telefon ! dzwoni do mnie jakaś baba i gada że znalazła torebke ! jezu . myślałam, że padnę . po prostu . i jeszcze wczoraj wyrzuciłam tą torebke . cała mi się potargała i była raz szyta . we wtorek będze wysłana do mnie torebka z KINKY KIKI . więc w sam raz ;) .


Więc dzisiaj byłam w Spodku w Katowicach . W końcu Wystawa minerałów ;D . (jeśli ktoś chce się załapać jeszcze na nią to jest jeszcze jutro . od 10.00 . bilet normalny - 10 zł. , a ulgowy - 5)
Jest tylko dzisiaj i jutro . później w lato jest w Kapeluszu w parku Chorzowskim .
Uznałam że nie będę kupować koralików . kupiłam tylko wisiorek, charmsy i uszka - wkrętki . (zobaczy sie na zdjęciach, nie?)
Później kebab . w końcu nie jadłam ani śniadania, ani obiadu . no trzeba było . ^.^

dowiedziałam się też, że aparat oddam do naprawy dopiero po świętach więc będę brać go do szkoły i na dwór 1 czyli wieeelki przypał xD .

1 komentarz:

julylover pisze...

freeky day :D :P