niedziela, 11 września 2011

A teraz na poważnie. Ile dałbyś za tamte chwile?

ojej ojej. tyle się wydarzyło! hahaha
dzisiaj byłam po płytki do kuchni. masakra. dzięki mnie nie mamy żółtych płytek. boże były straszne! ale wybrałam jasne, bez faktury, a tu sie okazuje, że wyglądają, jakby były białe! taka byłam zła ;/. ale wybrałam z mamą inne, bo tata stwierdził, że nie będzie się to mieszał (tak samo było z frontami i blatami). Przy okazji weszłam do Rossmanna. Kupołam sobie nowy podkład: Soraya Care&Control. wybrałam 02 ciepły beż, bo nie było 01, a wiem jaki ma odcień. trudno. teraz się nim "zaszpachlowałam" i jest boski.
masakra.
jutro idziemy się integrować. XD
powodzenia.

czwartek, 8 września 2011

I kiedy odejdę, kontynuuj, nie opłakuj tego
Ciesz się każdą chwilą, kiedy słyszysz mój głos
Wiedz, że patrzę z góry na to jak się uśmiechasz
Ja nie czuję nic, więc dziecinko nie odczuwaj bólu
Po prostu odwzajemniaj uśmiech


Czuję się trochę zagubiona. Ni wiem, tak jak pierwszego dnia.
Słucham Lila i Eminema, rozkoszując się ciszą. Przez 2-3 tygodnie będę miała remont kuchni. Mieszkam teraz jak jakiś rumun i nie jest mi do śmiechu ;/

piątek, 2 września 2011

miłość z przeceny.

Nie wiem. Boże. Nie wiem. Czy ktoś mi może wytłumaczyć co się dzieje? Jak to możliwe, że nagle moje horoskopy się sprawdzają? Jak to możliwe? Jak to możliwe, że niektórzy ludzi mi pomagają bardziej niż bym się po nich tego spodziewała? Jak to możliwe, że go nie chce? Jak to wszystko jest możliwe? Jezus, Maria! Jeśli ktoś odpowie mi na te pytania chyba się załamię.


Leżę na łóżku słucham Maanamu, Wandy i Bandy oraz Amy Winehouse. Wstałam tylko, żeby ktokolwiek wiedział, że się tu udzielam, chociaż totalnie nie mam siły na cokolwiek. Jutro jadę w Bieszczady. Mam dość tego wahania się nastrojów. Lena ma moje spodenki z WF. Totalna porażka z tym dniem.